á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Fabuła przypomina trochę tę z "Charlie i fabryka czekolady". Żeby, wejść do Wioski małych cudów potrzebny jest bilet, który można było zdobyć, pisząc list do świętego Mikołaja. Niezwykłą Wioskę cudów otacza bieszczadzki las, pełen śniegu, zwierząt i cudownej atmosfery.
Marzeniem Zosi jest znaleźć się w tej wiosce, a list, który napisała jest wyjątkowy. Poruszył jedno serce, (...) serce Felicji, córki właściciela wioski.Fela to młoda dziewczyna, która organizuje zajęcia kreatywne we wiosce. W tym roku wszystko kojarzy jej się z bratem bliźniakiem.
Ostatni czas dla małej Zosi nie był najszczęśliwszy. Tata odszedł od rodziny, zostawiając ją i brata Adama, który czując beznadzieję, chce rzucić studia. Mama Danusia ze wszystkich sił stara się, żeby niczego im nie brakowało. Okres świąt to czas gdzie spełniają się marzenia. Czy w tej historii zadzieje się magia ?
Niezwykłe pióro autorki zabrało mnie do tej krainy cudowności i całkowicie pochłonęło. Do wioski Mikołaja, tańczących elfów, do piernikowych chatek, lodowiska i rzeźb z lodu. Chodziłam po skrzypiącym śniegu i mróz poszczypał po policzkach. Każdy detal powieści był dopracowany. Całą sobą czułam atmosferę tej powieści. A nie zawsze było cukierkowo i wspaniale. Bohaterowie zmagali się z problemami. I to niemałymi. Pomimo magi tego miejsca, w sercach nie znajdowali ukojenia i nadziei.
Dla mnie ta powieść jest idealna, żeby poczuć magię świąt. Składa się z małych cudów codzienności, których często nie zauważamy.
Dawno nie czytałam tak otulającej historii.